fbpx

Kiedy otrzymałam propozycję napisania recenzji o książce „Jak wychować dziecko na fajnego człowieka”, która pojawiła się na rynku dzięki wydawnictwu LUNA nie wahałam się ani chwili. Kaija Puura – autorka książki, wykłada psychiatrię dziecięcą na Uniwersytecie w Tampere i pracuje jako lekarka w Szpitalu Uniwersyteckim w Tampere. Jest uznanym autorytetem w temacie wychowania dzieci. Dla mnie, jako dla mamy i psycholożki, niezwykłą wartością jest możliwość zainspirowania się tym, jak wychowywane są dzieci w różnych częściach świata, dlatego dziś zapraszam Was do zapoznania się z fińskim podejściem do dzieci i rodzicielstwa.

Kiedy zostajemy rodzicami odczuwamy radość, ale i niepokój. Nagle w naszym domu pojawia się mały człowiek, który ma swoje potrzeby i którym musimy się zaopiekować. Jest tylko jedno pytanie – jak to zrobić dobrze? Z pomocą przychodzi nam właśnie Kaja Puura, która w swojej książce porusza wiele tematów bliskich nam, rodzicom. Przewrotnie zaczyna jednak od nas, od dorosłych. Kim jest fajny dorosły? Wbrew pozorom nie tak łatwo jest odpowiedzieć na to pytanie, dlatego zachęcam Was, byście już dziś spróbowały odpowiedzieć sobie na to pytanie. Dzięki temu łatwiej będzie Wam ustalić priorytety i nie odczuwać nadmiernej presji związanej z wychowaniem dzieci.

Codzienność z dziećmi.

Jednym z pierwszych rozdziałów, który okazał się bliski mojemu sercu jest ten o temperamentach. Na tworzonej przez Chess i Thomasa skali, na którą powołuje się autorka, pojawiły się: temperament łatwy, trudny i wolno rozgrzewający się. Zauważa jednak, że nie rodzaj temperamentu jest tutaj najważniejszy. Bardziej istotne jest zrozumienie, czy jest nam łatwiej, gdy dziecko ma temperament zgodny z naszym, czy wręcz przeciwnie. Zależy od niego efektywność naszej komunikacji z dzieckiem, umiejętność zarządzania emocjami w rodzinie i po prostu, łatwość we współdziałaniu na co dzień.

Kiedy przyglądamy się fińskiemu podejściu do wychowania nie może też zabraknąć choć kilku słów na temat zabawy i tego, jak ważna jest ona dla prawidłowego rozwoju dziecka. My dorośli, często uważamy ją za stratę czasu, starsze dzieci wolimy zapisać na zajęcia dodatkowe, które mają dla nas większy sens. Ekspertka przekonuje, że zabawa jest istotna i nie powinniśmy z niej zrezygnować. W zabawie ćwiczymy interakcje społeczne, kreatywność i odkrywamy swoją sprawczość, które bardzo przydają się w dorosłym życiu.

Są rodzice, którzy twierdzą, że zaczynają bardziej kochać swoje dziecko, kiedy zaczyna mówić. Są też tacy, którzy czują się czasem przytłoczeni ilością wypowiadanych przez malucha słów. Jeśli jesteście w tej drugiej grupie, to koniecznie zapoznajcie się z terminem „ja opowiadające”, o którym autorka wspomina w rozdziale o komunikacji z dzieckiem. Przy okazji dowiecie się, dlaczego min. 10 min przeznaczone na wysłuchanie dziecka jest tak ważne dla Waszej relacji i porozumienia!

Kiedy przyglądamy się fińskiemu podejściu do zajmowania się dziećmi, nie możemy pominąć pytania, które autorka formułuje: wychowanie czy rządy? W książce znajdziecie opis czterech stylów wychowania: niedbałe, surowe, autorytatywne, oraz permisywne.  Możecie także zapoznać się z terminem: wychowanie do wolności. Wolność, którą umiemy zdefiniować sprawi, że życie nasze oraz naszych dzieci staje się prostsze i szczęśliwsze.

Na wychowanie dziecka nie ma jednej recepty. Wszystkie to wiemy. To, co pomaga rodzicom, to dostęp do danych pokazujących, jak rozwija się dziecko i czego możemy od niego oczekiwać na różnych etapach życia. Mam poczucie, że za każdym razem wiedza dotycząca konkretnych umiejętności, które opanowuje nasz maluch, wprowadza w codzienność rodziców więcej ładu i spokoju. Czy już może się sam ubrać? Kiedy potrafi zająć się lekcjami samodzielnie? Kiedy może decydować o godzinie powrotu do domu?

Czego możemy oczekiwać od dziecka na różnych etapach rozwoju?

Codzienność z dziećmi to rozmaite wyzwania. Pytanie, które sama często dostaję brzmi: jak mieć więcej cierpliwości? Mam wrażenie, że gdyby cierpliwość można było gdzieś kupić na kilogramy, to na pewno stałaby tam długa kolejka. Póki nie mamy takiego miejsca, warto zacząć od tego co oferują nam badania specjalistów, od wiedzy. 🙂 Autorka tłumaczy, jak rozwijają się poszczególne obszary dziecięcego mózgu i dlaczego tak trudno jest kontrolować swoje emocje, kiedy ma się dopiero kilka lat. Z tematem cierpliwości nierozerwalnie łączą się również emocje. Ekspertka zachęca do tego, byśmy najpierw nauczyli się nazywać własne emocje, po to, by później pomagać w tym dzieciom. Kiedy emocja ma nazwę, łatwiej ustalić skąd się wzięła i jak sobie z nią poradzić.

Jak wychować dziecko na fajnego człowieka to lektura, która zdejmie z Was presję bycia idealnym rodzicem. Będzie Wam łatwiej zrozumieć, jak postępować z maluchem i z dzieckiem w wieku szkolnym. Autorka powołuje się na rozmaite badania, jednak język którym się posługuje jest bardzo przystępny. Tematy, które oprócz wyżej wspomnianych, szczególnie chciałabym Wam polecić, to:

Rodzeństwo – skarb i kłopot

O samotności i przyjaciołach

Nazywanie i regulacja emocji

Konflikty między rodzicami

Samotność wśród dzieci.
O tym, jak nasze własne dzieciństwo wpływa na sposób wychowywania dzieci.

Rodzicielstwo to nie sport, a my rodzice nie stajemy do konkursu na najlepiej wychowane dziecko. Nie warto zapominać o zabawie, kontaktowaniu się z własnymi potrzebami, emocjami czy o empatii. By to wszystko było łatwiejsze, nie zapominajmy o naszej historii i o tym, co wynieśliśmy z domu rodzinnego. Nasze własne doświadczenia mają realny wpływ na to, jak wychowujemy własne dzieci, dlatego warto sprawdzić, czy nasza osobista historia wspiera nas, czy raczej jest trudnym do uniesienia obciążeniem. „Jak wychować dziecko na fajnego człowieka” jest  z jednej strony wypełniona wskazówkami, a z drugiej jest czułym przypomnieniem, że wychowywanie dzieci nie musi być trudne i żmudne. Przy odrobinie wiedzy i troskliwym podejściu do wszystkich członków rodziny, może być naprawdę wspaniale.

Katarzyna Półtorak

Mama ma moc!

Współpraca recenzencka w Wydawnictwem LUNA

Skomentuj